Salvation Balm Tattoo

Description

Kuzyn osławionego 😉 Salvation Balm, który w niczym nie ustępuje swojemu poprzednikowi.

Salvation Balm Tattoo czerpie z mądrości zbawiennych właściwości rodu i dorzuca do swoich umiejętności potrojoną moc regeneracji i przepędzania zarazy akysz!

Żywica Świerkowa, której to właśnie należą się pokłony, to iście leśny plaster opatrunkowy. Zawiera w sobie skarbnicę terpenoidów i innych pinorezynoli, które są jak balsam dla duszy i jednocześnie siekiera na patogeny.

Dobrze wiemy, że drzewa w swojej mądrości wytwarzają cudowne lekarstwa na swoje rany i my za ich pozwoleniem korzystamy z tych dobrodziejstw.

Tatuaże, czyli rany, które robimy sobie na własne życzenie, goją się z tą maścią arcy dobrze i arcy szybko.

Dziarki pokryte są opiekuńczą warstewką, ale nie kleją się.

Odczuwalny efekt znieczulająco-chłodzący  daje nam ekstrakt z mięty.

Zimnotłoczony olej lniany, kokosowy i masło shea zajmują się pielęgnacją i przyspieszeniem odbudowy zdrowego naskórka.

Wosk pszczeli to długo by wymieniać, ale czego to on nie robi.. pilnuje, całuje, głaszcze i mieczem macha precz zarazie.

Panthenol zakasa rękawy, żeby odbudowa skóry szła wartko-  działa przeciwzapalnie, przyspiesza procesy regeneracji , łagodzi podrażnienia, poprawia możliwość wiązania wody przez keratynę (czyli nawilża 😉

Kwas Salicylowy do zadań przeciwzapalnych, przeciwbólowych i antybakteryjnych, dodatkowo wspomaga wymianę obumarłego naskórka na nowiutki.

Witamina A i E kibicują reszcie i przyspieszają odnowę, wzmacniają funkcję ochronną i zmniejszają utratę wody ze skóry.

Oczywiście powiedzenie, że ta maść nadaje się wyłącznie do gojenia tatuaży byłoby wielkim uproszczeniem, bo jej wszechstronność jest wręcz onieśmielająca. Można nią również smarować bolące stawy i mięśnie, klatkę piersiową, wszelkie egzemy i rany powierzchowne, zapalenia czy grzybice.

 

Smaruj cienką warstwą gdzie bądź

dziękując pszczołom i drzewom za lekarstwo

 

Dostępne dwie pojemności 15ml na tycią, małą i średnią dziarkę, 60ml na większą i olbrzymią albo dla tych, co podchodzą realistycznie do życia i wiedzą, że na jednej małej się nie skończy 😉 Maść jest bardzo wydajna!

 

pssst! do mycia świeżych tatuaży baaardzo polecam Czyste Błoto! Zmywa tylko to co skórze zbędne. Działa ściągająco, antyseptycznie i łagodząco. Nie przeszkadza w procesach regeneracyjnych i nie zmienia PH skóry.